W hotelu można poczuć się jak w domu – przekonuje jeden z luksusowych, zlokalizowanych w Nowym Jorku. Dzięki starannie przemyślanej kampanii internetowej pokazuje, jak ważna jest jakość sieciowego przekazu w budowaniu marki. A to klucz do sukcesu zarówno dużych graczy, jak i tych skromniejszych.
W realiach, gdzie niemal cały ruch generowany w branży turystycznej pochodzi z Internetu, nie można pozwolić sobie na e-marketingową bylejakość, stosowanie rozwiązań tymczasowych czy – o zgrozo! – w ogóle ignorowanie fenomenu sieci. To, jak się w niej prezentować pokazuje doskonale jeden z hoteli nowojorskich – WestHouse. I choć to luksusowy punkt tuż obok Carnegie Hall, Central Park czy jeszcze słynniejszej Fifth Avenue, stanowić może doskonały przykład zarówno dla podobnych apartamentów wyższej klasy jak i małych moteli szukających sposobu na to, by zaistnieć w świadomości odbiorców. Jego przykład to wręcz wzorzec, jak odnaleźć się dziś w dżungli e-marketingu i komunikacji pomiędzy hotelem a potencjalnymi Klientami.

(Źródło: strona internetowa westhousehotelnewyork.com) WestHouse Your House
„Zapraszamy do WestHouse, Twojego domu” – wita właściwie w pierwszym komunikacie na swojej stronie internetowej hotel z Nowego Jorku. Jakże wiele ten prosty komunikat mówi o jego pomyśle na komunikację! Z jednej strony – potencjalny odbiorca doskonale wie, że to miejsce klasy premium. Luksusowe, o wysokim standardzie… A przy tym jednocześnie zaskakująco ciepłe, wprost nawiązujące do skojarzeń z domem. Hotel kieruje do odbiorcy przekaz: „Tak, tu jest luksus. Ale Twój własny – jesteś u siebie”. Stawia na bezpośredniość, ograniczenie barier. Sugeruje, że jeśli tylko chcesz – będzie dla Ciebie niczym własny apartament. Jeśli jednak wolisz zachować standardowe relacje, nie ma nic przeciwko.
Istotne są najmniejsze detale
WestHouse jest niejako wzorcowym hotelem dla tych, które budują tożsamość swojej marki, a swojego istnienia nie ograniczają jedynie do suchych tabel przychodów w Excellu, ale dbają o to, jak są odbierane przez otoczenie. Istotne są detale: począwszy od wyglądu, przez budowę relacji z Klientami po ogólny wizerunek – zarówno na symboliczny pierwszy rzut oka jak i kolejny etap, kiedy dochodzi do analizy potrzeb i oferty.
Warto zwrócić uwagę na to, jak WestHouse dba o swoją wiarygodność. W czasie, kiedy – chociażby dzięki mediom społecznościowym – konsument jest nowoczesny, biegły w technologiach i z łatwością znajduje informacje – nie ma miejsca na cień manipulacji. Schematy, utarte rozwiązania, nawet standardowe marketingowe sztuczki – nie sprawdzi się to w realiach, gdzie każdą deklarację wyjątkowo łatwo sprawdzić on-line. Fora internetowe, platformy społecznościowe, Youtube, serwisy branżowe umożliwiające konkretne oceny poszczególnych miejsc – każde z tych narzędzi wystarczy, by błyskawicznie zbudować lub zrujnować markę.
Stąd dążenie hoteli – co widać na przykładzie WestHouse – dążenie do autentyczności. Nie ma tu miejsca na zdjęcia z fotograficznych banków; nawet ogólne plany muszą opierać się na prawdziwych wnętrzach, realnych pracownikach i wydarzeniach. WestHouse podkreśla: tacy jesteśmy. Oczywiście w przypadku luksusowego hotelu łatwo o taką pewność. Jednak nawet niższej rangi hotele muszą iść tym śladem. W branży turystycznej nie ma bowiem miejsca na zakłamywanie rzeczywistości.
WestHouse Hotel w Nowym Jorku szczyci się opiniami swoich Klientów – by nie stwierdzić: Gości – podkreślających, że czują się w nim jak u siebie. I nie jest to chwyt stricte reklamowy. Nie jest to również banalne hasło, jakich wiele. WestHouse hotel umiejętnie łączy luksus i wyjątkowe warunki zgodne z trendami lifestylowymi jak i poczucie wyjatkowej atmosfery. Te dwa światy – w polityce wizerunkowej WestHouse Hotel – koegzyskują, wzajemnie zawiązują ścisłe relacje z korzyścią dla budowanej marki. Nowojorczycy nie boją więc wizerunkowego eksperymentu, w którym łączą bliskość i nawiązanie do domu z podkreśleniem niezmiennej pięciogwiazdkowej jakości.
Strona internetowa niczym miejski serwis
Dbałość o szczegóły widać na poziomie detali; strona internetowa – bynajmniej nie detal, a fundament dzisiejszej działalności biznesowej – wykonana jest tak, by intrygować. Jednocześnie jednak zachowuje w pełni charakter funkcjonalności. Jest lekka, przejrzysta, a przy tym niebanalna na poziomie dostarczenia informacji.
Największą zaletą okazuje się blog. Platforma ta powoduje, że strona internetowa hotelu WestHouse staje się wręcz serwisem publicystycznym. Oryginalne treści, intrygująca tematyka, lekkość tekstu przy jego doradczym charakterze – wszystko to sprawia, że witryna to rodzaj przewodnika po Nowym Jorku. Ona doradza, które miejsca słynnego NYC uchodzą za najbardziej kultowe i stały się wręcz miejskimi ikonami. Ona odpowiada na pytania, gdzie znaleźć naprawdę ciekawe i oryginalne podarunki z pobytu w Nowym Jorku. Co więcej: sięga po naprawdę trudne – i wymagające odpowiedniego researchu – materiały podpowiadające np. jak podróżować po NY, ale tak, by nie korzystać z taksówek lub komunikacji publicznej.
Wszystko to jest nadzwyczaj cenne – nie tylko z punktu widzenia optymalizacji treści i wszechobecnego dążenia do tworzenia wartościowego contentu. Dzięki takim tekstom hotel z Nowego Jorku jawi się jako przyjazny wobec turystów, staje się swoistym doradcą, a przy tym ściąga ogromny kawałek tortu z rynku wyszukiwań organicznych w Google.

(Blog Westhouse prezentujący wydarzenia z NY – Źródło: strona internetowa westhousehotelnewyork.com)
Taka polityka to dziś nie kaprys czy widzimisię, ale podstawa marketingowej działalności w internetowej branży hotelowej. Pozwala na dodatek rozszerzyć ofertę o nowe możliwości biznesowe: łatwo o współpracę z miejskim biznesem i czerpać podwójne korzyści. WestHouse Hotel w ten sposób odsyła – zapewne nie bez korzyści – do konkretnego luksusowego fryzjera czy salonów piękności. Taka forma reklamowej ekspozycji w witrynie hotelowej – czy raczej quasi serwisie miejskim, w którym możliwość rezerwacji on-line nie jest wcale mocno akcentowana – staje się na wagę złota. Odbiorca dostaje bowiem sugestywny komunikat marketingowy, który opakowany jest tak, że daleko mu do reklamowej nachalności. To przekłada się na większą skuteczność owej relacji: potencjalny Klient nie czuje się sprowadzony do roli dostarczyciela pieniędzy; otrzymuje zaś kompleksową ofertę o rozrywkach i możliwościach w danym mieście.
W e-marketingowej strategii hotelu owo dążenie do maksymalnej współpracy z lokalnymi podmiotami widać również po akcjach rabatowych. WestHouse – znów! – tworzy ze swojej strony internetowej platformę, która niczym swoisty nowojorski Groupon wyłącznie dla gości kusi rabatami. Rezerwując nocleg w NYC można otrzymać kupony rabatowe na zakipy w Bloomingdale’s; na chętnych czekają spore zniżki na mecze zespołu baseballowego Yankees czy darmowe bilety na inne atrakcje.

(Bon rabatowy na zakupy wyświetlający się na stronie WestHouse – Źródło: strona internetowa westhousehotelnewyork.com
To nie tylko sposób na podwyższenie jakości i tak atrakcyjnej oferty. WestHouse tym zabiegiem… omija pośrednika. Z jednej strony powoduje, że jego Klientowi bardziej opłaca się rezerwacja wprost z własnego e-systemu hotelu, bo czekają na niego wymierne benefity świetnie wpisujące się w nowojorski klimat. To przecież miasto zakupów, atrakcyjnego sportu zawodowego, setek form spędzania wolnego czasu na koncertach czy przedstawieniach. Z drugiej – WestHouse zatrzymuje dla siebie sowity procent, którym musiałby podzielić się z operatorem turystycznym – chociażby znanym Booking.com.
Na pozytywny odbiór miejsca noclegu wpływają też formy zaangażowania w lokalne imprezy kulturalne czy sportowe, ale również działalność charytatywna. WestHouse w taki właśnie sposób wprost przekazuje odbiorcy konkretną wiadomość. Sugeruje, by to w nim spędzić czas – dzięki temu nie tylko zapewnisz sobie komfort, wygodę i wypoczynek, ale też przeznaczysz wydawane pieniądze na szlachetne cele. A kto – mając do wyboru dobroczynność i jej brak przy tej samej cenie – nie korzysta z takiego właśnie wariantu?

Źródło: strona internetowa westhousehotelnewyork.com
Hotel w społeczności internetowej
WestHouse w ogromnym stopniu dba o to, jak jest postrzegany w serwisie TripAdvisor. Z dumą linkuje do swojego profilu – jakby dając wprost przekaz, że nie obawia się negatywnych recenzji, bo ich po prostu nie będzie. To rozwiązanie optymalne: firma PhoCus Wright – podczas swojego badania rynku hotelowego – wykazała niedawno, że hotel na podstawie właśnie recenzji i ogólnej marki w sieci wybiera aż 83 proc. podróżników. Ponad połowa nie rezerwuje miejsc jeśli dogłębnie nie pozna opinii innych turystów. Wszystko sprowadza się więc do Internetu. Jego potencjał w branży hotelarskiej jest ogromny. Kiedy Google i firma badawcza Forrester Research analizowały źródła poszukiwań informacji o noclegach, do priorytetowego traktowania sieci przyznało się 84 proc. osób podróżujących prywatnie i 79 proc. – służbowo.
Wizerunek internetowy hotelu – nie tylko WestHouse – to w pewnym sensie suma doświadczeń na różnych płaszczyznach. Markę budują zarówno recenzje w internetowych porównywarkach jak i obsługa, wygląd czy chociażby prosta i nieskomplikowana funkcjonalność serwisu www. Dopiero to dość egzotyczne na pierwszy rzut oka połączenie jest wypadkową do zdobycia i ewentualnego utrzymania Klienta.
W branży hotelowej dobra marka musi być – jak w przypadku WestHotel – połączeniem dwóch elementów. To z jednej strony rozpoznawalność i świadomość, a z drugiej – lojalność i skłonność czasami do wyższych wydatków tylko dlatego, że X lubi/ chce korzystać nadal z usług i produktów ich konkretnego dostarczyciela. Obu przypadkach niezbędny do zaakcentowania swoich atutów jest Internet i płynąca z niego treść. Nowojorski WestHouse do perfekcji opanował zaś możliwość połączenia kilku sfer, które prowadzą do jednego: budowy znakomitego e-wizerunku, który ściąga mu ruch z całego świata mimo ogromnej konkurencji na wielkim metropolitalnym rynku. W ten sposób hotel – powyższym przypadku amerykański, ale równie dobrze: warszawski, gdański czy zakopiański – może budować swoją markę internetową skuteczniej niż jakimikolwiek innymi metodami.
Zastanawiasz się, jak zbudować kampanię e-marketingową dla swojego hotelu lub apartamentów pod wynajem? Skontaktuj się z nami- zadbamy o Twój wizerunek w sieci.
Comments are closed.